Każdy chciałby wejść na Giewont, ale jak to zrobić? Którą trasę wybrać? Czy można iść na Giewont z dziećmi? Jak sprawdzić pogodę, gdzie zostawić samochód, ile kosztują bilety? Prezentujemy krótki przewodnik z praktycznymi informacjami dla turystów, pragnących wybrać się na Giewont choćby w najbliższy weekend.
Szlak na Giewont, jeden z najpopularniejszych szczytów Tatr. Wejście przez Dolinę Strążyską i Zejście przez Halę Kondratową.Jeżeli podobał Ci się materiał, t
Na pewno Dolinę Gąsienicową i jej otoczenie, Giewont oraz niezwykle widokową, a nieco niedocenianą Rusinową Polanę, z której podziwiać można oszałamiające panoramy Tatr. Dla bardziej zaawansowanych wyzwaniem będzie Orla Perć z jej drabinkami i klamrami, a także wejście na Rysy, które od polskiej strony jest dość wymagające.
Giewont . Z Hali Kondratowej wiedzie też najłatwiejszy szlak na najpopularniejszy z tatrzańskich szczytów - Giewont. Samo wejście na Giewont nie jest łatwe - przy szczycie czeka nas jednokierunkowe podejście po łańcuchach. Jeśli się go obawiamy warto wejść sobie chociaż na Kondracką Przełęcz.
Na Giewont prowadzi kilka szlaków o różnej długości oraz stopniu zaawansowania. Pierwszą i najchętniej wybieraną trasą jest szlak prowadzący z Kasprowego Wierchu na Giewont, a następnie biegnący do Kuźnic. Długość do przejścia wynosi 11,9 km, a spacer zajmie około 5 godzin 30 minut. Szlak oznaczany jest jako średniotrudny.
Z własnego doświadczenia możemy zapewnić, że skały są bardzo wyślizgane przez dużą liczbę osób, która każdego roku się tam przewija i tak samo wypowiada się na ten temat pan Michał. Przy dobrej pogodzie wejście na Giewont powinno udać się każdemu. Rocznie szczyt ten zdobywają z pewnością tysiące rodzin z dziećmi.
Giewont jest piękny o każdej porze roku, czego dowodzą zdjęcia w naszej galerii. Którą trasę na Giewont wybrać, jak sprawdzić pogodę w górach, czy można wejść na szczyt z dziećmi?
Ogromna kolejka przy wejściu na Giewont. "Stoimy w cyrku" [WIDEO] Sezon wakacyjny dopiero wystartował, a Tatry już przeżywają prawdziwe oblężenie. Jeden z turystów opublikował na TikToku nagranie pokazujące, jak wygląda wejście na Giewont. Przed popularnym tatrzańskim szczytem w ostatnich dniach utworzył się gigantyczny korek.
Szlak z Doliny Małej Łąki. W tym wariancie wejście na Giewont rozpoczyna się na osiedlu Gronik, które leży przy drodze z Zakopanego do Kir i Chochołowa. Bez większych komplikacji można dojechać tutaj z centrum miasta busem. Szlak z Kasprowego Wierchu. Najpierw należy udać się na Kasprowy Wierch.
Ja wbiegając na Giewont zrobiłem to w 1h 29 minut. Ludzie o średniej kondycji zrobią to w około 3 godziny. A rodzina z dziećmi to zapewne musi poświęcić 3 godziny z kawałkiem. Warto pamiętać również o czasie schodzenia. Mi zajęło 1h 6 min, jednak był to bieg.
rGIQ3jm. Zakopane z dzieckiemHotel Nosalowy Dwór Resort & SPA w ZakopanemGubałówka i Butorowy WierchNosalDolina StrążyskaDawne Sanatorium Okulistyczne ,,Ruczaj” Zakopane i jego najbliższa okolica oferuje szereg atrakcji dla każdego turysty. Zaprezentuję Wam kilka najciekawszych miejsc i podpowiem gdzie się wybrać na spacer z dzieckiem w czasie wycieczki do stolicy polskich Tatr. Hotel Nosalowy Dwór Resort & SPA w Zakopanem Zacznę jednak od miejsca, w którym nocowaliśmy podczas kilkudniowego pobytu w Zakopanem a mianowicie od Hotelu Nosalowy Dwór Resort & SPA, który zdecydowanie polecamy na rodzinny wypoczynek. Jest to wielki kompleks hotelowy składający się z czterech budynków: Rezydencji I Nosalowy Dwór, Rezydencji II Nosalowy Dwór, Hotelu Grand Nosalowy Dwór oraz Hotelu Nosalowy Dwór. Hotel położony jest w bardzo spokojnym miejscu, w południowej części miasta, u stóp północnego zbocza Nosala. Zostaliśmy zakwaterowani w głównej części kompleksu, czyli w Hotelu Grand Nosalowy Dwór. Otrzymaliśmy przestronny pokój z balkonem, z którego widok rozpościerał się na część skalistych szczytów Tatr, południowy stok Nosala oraz oczywiście na widoczny z każdego miejsca w Zakopanem – Giewont. Hotel Nosalowy Dwór to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. Jeden z najlepszych hoteli w jakich byliśmy, oferujący wiele atrakcji i udogodnień pod kątem rodzinnego wypoczynku. Do dyspozycji mieliśmy dwie sale zabaw, zewnętrzy labirynt z dużym placem zabaw z huśtawkami i zjeżdżalniami oraz wewnętrzny basen z możliwością wyjścia do słonecznego ogrodu. Na plus zasługują również bardzo smaczne i urozmaicone posiłki, które spożywaliśmy podczas śniadań i obiadokolacji. Dla zmotoryzowanych gości hotelowych do dyspozycji jest bardzo rozległy, bezpłatny parking hotelowy. Hotel Nosalowy Dwór Resort & SPA w Zakopanem Hotel Nosalowy Dwór Resort & SPA Plac i sala zabaw w Hotelu Nosalowy Dwór Resort & Spa Gubałówka i Butorowy Wierch Zwiedzanie rozpoczęliśmy od chyba najbardziej znanej i oczywistej atrakcji Zakopanego, czyli szczytu Gubałówki (1126 Miejsca oferującego wspaniały widok na położone u jej podnóża Zakopane i rozległą panoramę na znajdujące się w tle Tatry. Miejsca, w które w bardzo łatwy sposób można się dostać za pomocą kolejki linowo-terenowej prowadzącej na jej szczyt. Bilet na wjazd kolejką można zakupić w kasie lub w znajdujących się przed wejściem do budynku stacji automatach. Ceny biletów uzależnione są od tego czy ma to być przejazd w jedną stronę czy np. w dwie strony. Istnieje też możliwość zakupu biletu w górę Gubałówki, natomiast biletu powrotnego ze szczytu Butorowego Wierchu. Wymaga to jednak ok. 2,5 km spaceru od górnej stacji kolejki na Gubałówce do górnej stacji kolejki na Butorowym Wierchu. Nie mniej jednak warto zdecydować się na ten wariant. My oczywiście skorzystaliśmy z tej opcji. Wjechaliśmy kolejką na szczyt Gubałówki, z której to przespacerowaliśmy się przez Polanę Szymoszkową (1120 na szczyt Butorowego Wierch (1160 Następnie zjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym ze szczytu Butorowego Wierchu do dolnej stacji kolejki. Kilkaset metrów od dolnej stacji kolejki znajduje się przystanek komunikacji miejskiej, z którego to odjechaliśmy busikiem w kierunku parkingu pod Gubałówką, gdzie mieliśmy pozostawiony samochód. Wycieczka bardzo łatwa ponieważ większość trasy z Gubałówki do Butorowego Wierchu, na odcinku około 2 km poprowadzona jest płaską, asfaltową drogą. Jedynie ostatni ok. 500 m odcinek prowadzący do górnej stacji kolejki to szutrowa górska ścieżka. Trasa jest więc bardzo łatwa, polecana dla rodzin z dziećmi i oferująca piękne widoki. Trasa, przy której znajduje się wiele sklepików z pamiątkami, lokali gastronomicznych oraz atrakcji dla dzieci takich jak np. przejażdżki na kucykach, quadach czy zjazdy ze szczytu na dmuchanych pontonach. Kolej linowo – terenowa na Gubałówkę Panorama Zakopanego i Tatr z Gubałówki Atrakcje dla dzieci na szczycie Gubałówki Widok ze szczytu Butorowego Wierchu Nosal Drugiego dnia zdecydowaliśmy się na bardziej wymagającą wycieczkę pieszą. Naszym celem był szczyt Nosala (1206 Trasę zaplanowaliśmy w taki sposób aby po zdobyciu góry nie wracać z powrotem tym samym szlakiem. Zdecydowaliśmy się, że zejdziemy ze szczytu Nosala do Kuźnic, będących częścią Zakopanego. Na trasę wyruszyliśmy bezpośrednio z pod naszego Hotelu Nosalowy Dwór Resort & Spa. Przed wejściem do Tatrzańskiego Parku Narodowego zakupiliśmy bilety wstępu i rozpoczęliśmy strome podejście zielonym szlakiem na sam szczyt Nosala. W drodze na Nosal Widok z Nosala Zielony szlak towarzyszył nam przez całą drogę, od wejścia do Tatrzańskiego Parku Narodowego po zejście do Kuźnic. Trasa nie była specjalnie wymagająca. Jednak po drodze jak i na samym szczycie należy uważać na bardzo strome urwiska. Wejście na Nosal wynagrodziło nam rozpościerającą się, szeroką panoramą na najwyższe szczyty Tatr. Zejście z Nosala zielonym szlakiem było początkowo było dosyć strome. Jednakże w momencie kiedy doszliśmy do rozstaju szlaków poniżej Nosalowej Przełęczy, szlak prowadzący do Kużnic stał się zdecydowanie łatwiejszy, szerszy i mniej stromy. Zielony szlak z nosala w kierunku Kuźnic Widok na Nosal z niebieskiego szlaku W Kużnicach znajduje się dolna stacja kolejki prowadzącej na Kasprowy Wierch. My jednak zatrzymaliśmy się w tym miejscu tylko na chwilę. Udaliśmy się wzdłuż Potoku Bystra, chodnikiem biegnącym wzdłuż głównej drogi, w kierunku centrum Zakopanego. Po drodze zajrzeliśmy do bacówki, przed którą pasły się owce. W bacówce od górala zakupiliśmy oscypki i przekraczając Zaporę Pod Nosalem skierowaliśmy się na leśną ścieżkę, prowadzącą bezpośrednio w kierunku naszego hotelu. Całość wycieczki zajęła nam ok. 5 h. W tym czasie przeszliśmy ok. 6 km. Ze względu na strome podejście oraz zejście była to do tej pory najtrudniejsza wycieczka w góry dla naszego 5-letniego syna. Jednak bez problemu sobie z tą trasą poradził. Potok Bystra w Kuźnicach Bacówki w Kuźnicach Nosal 1206 Dolina Strążyska Przebywając w Tatrach z dzieckiem nie zależało nam na zdobywaniu wysokich szczytów a raczej na łatwych, spacerowych ścieżkach. Dlatego kolejnym naszym celem był spacer po jednej z wielu tatrzańskich dolin. Pominęliśmy dwie najbardziej znane tatrzańskie Doliny: Kościeliską i Chochołowska. Zdecydowaliśmy się na spacer mniej popularną ale równie piękną Doliną Strążyską, prowadzącą w kierunku Wodospadu Siklawica. Trasa, która wiedzie czerwonym szlakiem jest bardzo łatwa. Wzdłuż potoku delikatnie pnie się ku górze aż do Polany Strążyskiej położonej u podnóża Giewontu. Dopiero od Polany Strążyskiej w kierunku Wodospadu Siklawica szlak zmienia kolor na żółty i prowadzi bardziej stromo wąską, skalistą ścieżką bezpośrednio do Wodospadu Siklawica. Spacer Doliną Strążyską Dolina Strążyska Dolina Strążyska – widok na Giewont Polana Strążyska Wodospad Siklawica w Tatrach Dawne Sanatorium Okulistyczne ,,Ruczaj” Być może czyta to ktoś kto pamięta lub może nawet był pensjonariuszem dawnego Sanatorium Okulistycznego Ruczaj w Zakopanem. Bardzo chciałem te miejsce zobaczyć i przypomnieć sobie czas kiedy to będąc małym dzieckiem, w latach 90-tych przyjeżdżałem tu każdego roku na dwu-tygodniowe turnusy. W trakcie tych pobytów nie tylko była leczona moja wada wzroku ale również miałem okazję uczestniczyć w wielu wycieczkach po Zakopanem i Tatrach organizowanych przez opiekunów sanatorium. Tak więc nasza obecna wycieczka do Zakopanego to taki można by rzec sentymentalny powrót. Dawne Sanatorium Okulistyczne ,,Ruczaj” w Zakopanem Please follow and like us:
[użytkownik x], jeżeli chodzi o Giewont to, trasa na niego, o ile nie zboczysz ze szlaku, nie należy do najtrudniejszych, ale właśnie dlatego jest dosyć zdradliwa. Wydaje się prosta, sporo ludzi na giewont się wspina (niektóre osoby nawet w sandałach ) Od strony Kalatówek jest łatwiejsza, od strony Strążyskiej trudniejsza (jak dla mnie, ogólnie powiadają, że wejście od południowej strony jest prostsze, ale nie pytaj mnie, które to ). Dla Ciebie, jeżeli masz lęk wysokości, najtrudniejsze będzie wyjście a potem zejście z samego szczytu. Z tym, że zejście jest gorsze i proponuję Ci schodzenie w kucki twarzą do Konradzkiej przełęczy. Wbrew pozorom, tak jest łatwiej. Prawda jest też taka, że kolejki w czasie wakacji są niemiłosierne. Więc jezeli będziecie chcieli wyjść na Giewont, musicie zacząć wędrówkę pomiędzy 7 a 8 rano. Potem jest tłok, ścisk, a to zwiększa ryzyko. A i na wejście na szczyt, czasami, czeka się i dwie ogromna prośba brzmi natomiast następująco. Jeżeli będąc pod Giewontem zauważysz, że zmienia się pogoda, że zbiera się na burze, w żadnym wypadku nie wchodź na sam szczyt. Giewont jest bardzo niebezpieczny z powodu postawionego tam krzyza. Przyciaga wyładowania i sporo ludzi zginęło tylko dlatego, że piorun postanowił w tenże krzyz uderzyć.Co do schodzenia, niech Cie ręka boska broni, przed wpadnięciem na pomysł, żeby zejść z Giewontu przez Żleb Kirkora lub Żleb ze Szczerby, bo to będzie ostatnia wycieczka w Twoim zyciu. Uprzedzam dlatego, że początek drogi wydaje się bardzo łatwy. Niestety, potem są pionowe progi, których się nie przejdzie bez sprzetu i sporych umiejętnościNatomiast jeżeli chodzi o kondycję. Wyrób ją sobie chociaż troszkę przed wspinaczką (rowerek, nożyce itp) Wchodziłam na Giewont kiedyś z rozpędu. Przez trzy kolejne dni trzymałam rękami uda wchodząc po schodach, takie miałam zakwasy (cud, że kocham to uczucie, bo w innym wypadku zdychałabym w łóżku wydając z siebie dzikie kwiki i pojękiwania)Podsumowując, jako osoba kochająca góry, a nawet z powodu koszmarnej mgły zmuszona do spania pod Giewontem, ponieważ było jej życie miłe i postanowiła przeżyć wyprawę, a nie lecieć na złamany kark z jakiegoś żlebu tylko dlatego, że należy spać w schronisku - góry są dla ludzi. Ale trzeba mieć do nich wielki szacunek, głowę na karku i nie przeć do przodu za wszelką cenę. Jeżeli poczujesz, że nie dajesz rady, że chcesz się wycofać - ZRÓB TO. Jeżeli zaś czujesz, że możesz dojśc do samego szczytu - zdobądź go. Ale nigdy na siłę.I błagam jeszcze o jedno (nie oburzaj się, ale ja tak z przyzwyczajenia). Pożądne buty trzymające kostkę, czekolada, termos z herbatą, ciepły sweter i kurtka i życzę miłej wycieczkis.
Każdy szanujący się miłośnik polskich gór powinien przynajmniej raz w życiu móc obejrzeć panoramę Tatr i Zakopanego ze szczytu Giewontu. Jest to jeden z popularniejszych polskich szczytów. Każdy go zna – przynajmniej w teorii – i każdy prawdopodobnie wie, że to właśnie na nim ponad sto lat temu umieszczono pokaźnych rozmiarów krzyż, który stoi na nim do dnia dzisiejszego. Wejście na Giewont nie jest wielce skomplikowane, mimo iż na niektórych stronach oznaczono je trzema gwiazdkami w pięciostopniowej skali trudności. Być może wynika to z tego, iż na szlaku pojawiają się sztuczne ułatwienia w postaci licznych łańcuchów, doprowadzających do samego szczytu góry. Dla większości osób Giewont będzie jednak osiągalny. Istnieje wiele doprowadzających do niego tras, tak więc warto się im przyjrzeć i wybrać taką, która będzie dostosowana do posiadanych umiejętności i ogólnego obycia z górami. Amatorzy taternictwa na pewno nie powinni porywać się z motyką na słońce. Malownicza trasa prowadząca przez Czerwone Wierchy może wydać się kusząca, ale jeżeli podczas niej zechce się zaliczyć jeszcze Giewont, trzeba będzie liczyć się z całodniową wędrówką i to po niezbyt łatwych drogach. Czerwone Wierchy są też mocno eksponowanym terenem, więc osoby z silnym lękiem wysokości mogą nie dać sobie na nich rady. Dla początkujących, w tym także i rodzin z dziećmi, najlepszym pomysłem będzie wejście na Giewont od Kuźnic. Jest to najpopularniejszy szlak, którym latem i wiosną wędrują setki czy nawet tysiące turystów. Droga prowadzi prosto na szczyt i łącznie (w obie strony) zajmuje jakieś pięć, maksymalnie sześć godzin – czas może się wydłużyć w zależności od tego, jak duże korki ustawią się do łańcuchów. Góry są oczywiście fantastycznym miejscem do wypoczynku i kontemplacji, ale nie należy ich bagatelizować i umniejszać ich mocy. Nawet taki Giewont potrafi doprowadzić do katastrofy, o czym całkiem niedawno mogliśmy się przekonać, gdy piorun uderzył prosto w krzyż występujący na szczycie. W górach zawsze należy zachowywać się ostrożnie. Bezpieczeństwo powinno być stawiane na pierwszym miejscu. Continue Reading