OTOMOTO i Natalia Kukulska podają przepis na udaną podróż z dziećmi. Jesteśmy na półmetku wakacyjnych wojaży. Na pewno macie za sobą niejedną wspólną podróż autem. Czy podczas tych wycieczek - dłuższych i krótszych - Twoje dziecko 16 sierpnia 2023.
Pierwsze rodzinne pole namiotowe na Woodstocku [ZDJĘCIA] Zielona Góra. Mamo, jedźmy na "Łućtok". Pierwsze rodzinne pole namiotowe na Woodstocku [ZDJĘCIA] Wiadomości z Zielonej Góry 02.08.2013, 16:54. Paulina Nodzyńska. 12 ZDJĘĆ. Family Toi Camp to nowość na Woodstocku. Rozbiło się już 250 rodzin (Fot.
WOODSTOCK już jutro! Jeśli wyruszacie na 3 dni pełne koncertów i zabawy, to sprawdźcie kilka patentów, które pomogą Wam przetrwać na polu pełnym woodstokowiczów
Wstęp dla osób dorosłych: 1 euro. Madera to ciekawy kierunek podróżniczy dla rodzin z dziećmi. Wypożyczając auto na Maderze, macie szansę na swobodne poruszanie się po wyspie i dostosowanie planów do potrzeb Waszej rodziny. To niezapomniana przygoda, która na pewno będzie dostarczała emocji na każdym kroku.
Zeszliśmy z naszej górki na główną alejkę handlową i tam spotkaliśmy prawdziwy Woodstock. Każdy chciał się wyróżnić, zamanifestować swoją inność, swoją wyjątkowość.
The Woodstock Music and Art Fair, nieformalnie Woodstock Festival lub Woodstock – festiwal muzyczny zorganizowany 15-18 sierpnia 1969 w Bethel w stanie Nowy Jork. Hasłem przewodnim było: Peace, Love and Happiness (pol. pokój, miłość i szczęście ). Uczestniczyło w nim ponad 400 tys. osób [1]. Jeden z największych zlotów
Każdy kto chociaż raz przyjechał na Woodstock wie, że pojawiają się tam ludzie w różnym wieku. Od stałych bywalców, pamiętających pierwszą edycję, aż po dzieci, które na festiwalu są po raz pierwszy. Organizatorzy 22. Przystanku Woodstock, chcąc zapewnić bezpieczną zabawę wszystkim uczestnikom, apelują do rodziców o to, by nie spuszczali swoich dzieci z oczu. Dodatkowo …
Mija pół wieku od legendarnego Festiwalu Woodstock. 13 sierpnia 2019. 7 minut czytania. Forum. W sierpniu 1969 r. 400 tys. dzieci kwiatów zjechało na farmę Maxa Yasgura, żeby świętować „3 dni pokoju i muzyki”. I to nie byle jakiej, bo wystąpili giganci lat 60. z „The Who”, Janis Joplin oraz Jimim Hendrixem na czele.
Nakręcamy się na Woodstock z Kamilem Bednarkiem! Obdarzony głosem rodem z Jamajki oraz wyjątkową energią i radością, rozbujał setki tysięcy fanów podczas 20.
Przystanek Woodstock od dawna uchodzi za rodzinny festiwal i miejsce, w które można przyjechać całymi rodzinami, również z najmłodszymi pociechami. Jest to jednak ogromna impreza na obszernym terenie, dlatego warto przestrzegać kilku zasad i zwrócić uwagę na pewne kwestie.
Iptm3U. To jest właśnie moje życie. Chciałam pojechać samotnie podglądać łosie nad Biebrzą, a wylądowałam z całą rodziną na największym festiwalu muzycznym w Europie. Żeby była jasność, nie żałuję – wręcz przeciwnie, uważam, że dobrze się stało. Łosie mogą poczekać, a kto wie, czy będzie jeszcze okazja, żeby pojechać na Przystanek Woodstock z dziećmi? Pojechaliśmy całą rodziną, choć niektórzy pukali się w czoło, snując wizje o tym, że dzieci albo się pogubią, albo zostaną stratowane przez wszędobylski tłum. Ewentualnie zostaną poddane indoktrynacji, manipulacji, a na końcu porwane przez terrorystów. Otóż informuję na wstępie: to my, rodzice, jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci. MY, RODZICE pilnujemy, żeby się nie zgubiły, MY, RODZICE, staramy się kontrolować treści, które nasze dzieci przyswajają. My, rodzice, nie Jurek Owsiak. On odpowiada za organizację tych wszystkich atrakcji, które są na Przystanku Woodstock dostępne, a MY decydujemy, z czego i jak skorzystamy i w ogóle co z tym wszystkim dalej zrobimy. Dzięki Ci, Jurek, za Family Camp! Można, owszem, rozbić namiot na wielkim darmowym polu – ale można też skorzystać z Family Camp, gdzie po uiszczeniu odpowiedniej opłaty możemy zaparkować auto na strzeżonym parkingu oraz rozbić namiot na strzeżonym polu. I taką opcję właśnie wybraliśmy. My, nie Jurek Owsiak, na którego zwykło się wszystko zrzucać. Jestem ogromnie wdzięczna za taką możliwość, bo dostęp do czystego wc oraz do prysznicy, w których zawsze była ciepła woda był dla nas sprawą kluczową. Do tego, na Family Camp dla dzieci udostępniono basen, trampolinę i dmuchany zamek dla maluchów. Tak, na Przystanku Woodstock, moje czyste dzieci popołudnia spędzały na trampolinie z innymi dziećmi z Family Camp, tworząc małą, przyjazną społeczność, która być może za parę lat weźmie plecaki i przyjedzie do Kostrzynia bez rodziców. Przystanek “free hugs” Pierwsze wyściubienie nosa z campingu owszem, było dla dzieci lekko szokujące. Drogą podążał niezmierzony, kolorowy tłum. Tysiące twarzy. Setki miraży. Mój syn osłupiał po raz pierwszy, gdy znienacka jakiś młodzieniec przebrany za Spidermana radośnie przybił mu piątkę. A potem jeszcze człowiek-banan. I dwie dziewczyny w wiankach. Po pierwszym szoku mój syn oszalał na punkcie przybijania piątek. Bez przerwy pilnowałam, żeby nie lazł tam, gdzie nie powinien (np. pomiędzy namioty) w poszukiwaniu jakiegoś chętnego do przybicia piątki tudzież darmowego przytulaska. Halo! Jeżeli czyta to ktokolwiek, kto był w tym roku na Woodstocku – sześcioletni chłopiec w bluzie z napisem „Behemoth” dziękuje wszystkim za piąteczki i przytulaski! Moją córkę piąteczki bawiły jakby mniej, za to zachwycały woodstockowe stylizacje. Natychmiast musiałam nabyć wianek. Cudem ustrzegłam się przed wizytą w SieMa shopie (sorry, ale ta kolejka mnie przerażała jednak), ale musiałam solennie obiecać, że nabędę woodstockowego t-shirta przez internet jak tylko wrócimy do domu. Wiem, to nie to samo, ale mam nieuleczalną kolejkofobię. Jak spaghetti Koncerty. Wiadomo, esencja Przystanku Woodstock. Mój syn najlepiej bawił się na New Model Army (podskakiwaliśmy sobie przy błotnym jeziorku). Nieco w kość dała nam przeprawa przez dziki tłum (słynne „barierki bezpieczeństwa”)na koncercie Hey, na szczęście udało nam się ulokować na wzgórzu Akademii Sztuk Przepięknych, gdzie mieliśmy mnóstwo miejsca, żeby skakać, tańczyć i cieszyć się tym niesamowitym i wyjątkowym koncertem (wiem, co piszę, widziałam Hey na żywo wielokrotnie). Dzieci są traktowane na Woodstocku w sposób szczególny. Są strefy, gdzie mogą się pobawić, odpocząć, nauczyć się czegoś lub poczuć się jak prawdziwy Woodstockowicz. Moja córka na przykład koniecznie chciała pozjeżdżać na wodnej zjeżdżalni w strefie Play. Takiej dla nieco większej młodzieży, nazwijmy to. Stałam więc z ręcznikiem w ręku i sercem na ramieniu przy tej zjeżdżalni, a ona z namaszczeniem zasuwała po dmuchańcu w dół. Gdy raz, jakiś narwany Woodstockowicz, zjechał zbyt szybko i wpadł mej córce na plecy, natychmiast została po stokroć przeproszona przez obsługę i zjeżdżalnię opuściła objuczona przeprosinowymi gadżetami od Play, zapewniająca wszystkich dookoła, że nic jej nie jest. Dzieci mają mi jeszcze za złe, że nie poszliśmy na karuzelę, która królowała nad Woodstockiem (kolejkofobia odcinek dugi). Mają mi też za złe, że nie dałam rady siedzieć godzinami na Akademii Sztuk Przepięknych i brać udziału w tych wszystkich warsztatach. Wybaczcie, wiem, że już środa, ale jakoś nie mogę pozbierać myśli i wydobyć z siebie jakiejś bardziej kwiecistej przemowy na temat Przysnatku Woodstock, zakończę zatem cytatem z Kasi Nosowskiej: Chciałabym mieć ramiona jak spaghetti. Chciałabym mieć ramiona jak wielkie bochny chleba, żeby móc wszystkich Was utulić!
Czy są tutaj tacy, którzy jadą po raz pierwszy na najpiękniejszy festiwal świata ? :). Nawet ci, którzy jadą po raz kolejny mogą zapomnieć o niezbędnych rzeczach, które są nam potrzebne aby nam niczego nie zabrakło podczas trwania festiwalu :). Lista jest dosyć spora . . . Ale są to zazwyczaj drobne rzeczy więc spokojnie wszystko zmieścicie do torby :). - Plecak - Taśma biało-czerwona ostrzegawcza - cała rolka - Namiot - Śpiwór - Mocny biały sznurek - Nóż, widelec, łyżka (albo niezbędnik) - kubek - Latarka tzw. "czołówka" - Dowod osobisty - Karta do banku - Bilet w obie strony - Podusia - Koc piknikowy (taki z izolacją od spodu) - Krem jakiś przeciwsłoneczny - Malarska folia na niepewny namiot - Materac dmuchany i/lub karimata - Śpiwór - worki na śmieci - srajtaśma - coś przeciw komarom - Telefon - Ręcznik duży i mały - Mydło - Pasta i szczotka do zębów - Szampon - Deodorant - Ciuchy (bluza ciepła, długie spodnie, 2 pary krótkich z 5 t-shirtów, parę par skarpet i gaci), kostium kąpielowy - crogsy, albo jakieś inne klapki, japonki - mokre chusteczki dla niemowląt - Chusta arafatka, albo coś podobnego - kapelusz, czapka albo coś podobnego - okulary przeciwsłoneczne - igła i nitka - plastry - jakieś prochy przeciwbólowe - kasa - saszetka na dokumenty - ew. maseczka przeciwpyłowa - trampki - coś przeciwdeszczowego - sól fizjologiczna do przemywania oczu - pumeks (jak chcesz domyć nogi) - szczoteczka do paznokci (jak chcesz domyć ręce) - pilink - penseta - parasolka(dobra na słońce i deszcz) - dwie-trzy torebki strunowe żeby nie zamokły najważniejsze rzeczy w razie czegoA dla bardziej wygodnych : - krzesełka/leżaczki - elektryczna pompka do materaca - składana miska/wiadro - basenik dla dzieci - dodatkowa bateria do telefonu - naładowana! - ładowarka Dodatkowo dla budujących wioskę: - gwoździe - młotek - siekierka - saperka
Kodowanie przedszkolaków - czy dziecko może zostać programistą? „Programowanie komputerowe? Kodowanie? To nic dla dzieci” – pomyślisz. Nieprawda! Kodowania można się uczyć już w przedszkolu. I daje ono dużo więcej niż po prostu lepszą wiedzę z obsługi komputera... @page { margin: 2cm } p { margin-bottom: line-height: 120% } a:link { so-language: zxx } Siedzenie przed komputerem - jeśli chodzi o dzieci - nie kojarzy się nam, dorosłym, za dobrze. No bo wiadomo, najważniejszy jest ruch i świeże powietrze, no, i jeszcze fajne książki. Ale komputer ? Złodziej czasu! Po czym sami czasem z różnych, nie zawsze czystych pobudek, dajemy maluchowi tablet do ręki. Od niedawna jednak jest on narzędziem, które może nie tylko zająć dziecku w bardziej lub mniej pożyteczny sposób czas – to sposób na sukces i ciekawy zawód w przyszłości! Wszystko za sprawą zajęć z programowania dostosowanych do poziomu i wieku dzieci. Można je organizować już czterolatkom! Po co dziecku nauka programowania? Niektórzy kręcą nosem na zajęcia z programowania maluchów. Że za 20 lat świat będzie zupełnie inny i inne będą potrzeby rynku pracy. Że przecież także to oprogramowanie , które go się dzieciaki uczą, będzie przestarzałe. To prawda. Jednak w nauce kodowania nie sam program jest najważniejszy. Programowanie uczy wielu innych, bardzo uniwersalnych rzeczy, takich jak: rozwijanie kompetencji miękkich u dzieci, nauka logicznego myślenia , zachęcenie przedszkolaków do współpracy w grupie, kształtowanie u dzieci dobrych nawyków cyfrowych oraz upowszechnianie wiedzy na temat bezpiecznego korzystania z nowoczesnych technologii. rozwijanie umiejętności matematycznych nauka stosowania zasad i schematów rozwijanie umiejętności kreatywnego myślenia Z tego założenia wyszli też organizatorzy akcji Mistrzowie Kodowania Junior, skierowanego właśnie do przedszkolaków. - W programie »Mistrzowie Kodowania Junior« pokazujemy, jak umiejętnie łączyć zabawę z nauką. Świat dzieci rządzi się...